Auto popowodziowe — na co zwrócić uwagę przy zakupie, gdy auto ma atrakcyjną cenę, wygląd i jest sprowadzone z zagranicy?

  • przez

W minionym tygodniu słuchaliśmy audycji, z której można było dowiedzieć się jak przed zakupem „rozpoznać” auto popowodziowe. Choć wiadomo, że sprzedający wkładają ogrom pracy, aby doprowadzić taki „pojazd” do stanu użytkowego trudno się nie zgodzić, że nadaje się on w większości na złom lub jako dawca na części. Zatem jak bez specjalistycznych narzędzi, samemu rozpoznać, że mamy do czynienia z pojazdem po powodzi. Zapraszamy do przeczytania artykułu.

Lipcowa pogoda przyniosła nie tylko lekki odpoczynek od upałów oraz rześkie powietrze, ale także burze, czy nawałnice. W Polsce nie były one aż tak bardzo odczuwalne, za to u naszych wschodnich sąsiadów występowały powodzie, tornada i inne anomalie pogodowe. Co ciekawe może się to okazać doskonałą okazją dla handlarzy aut. Mogą oni za bezcen odkupić zalane pojazdy i znaleźć nieświadomych i chętnych nabywców u nas – na rynku wtórnym. Jak się ustrzec przed ich nieuczciwymi praktykami? Podpowiadamy.

Okno.
Znajdując się na placu, w pierwszej kolejności przyglądamy się pojazdowi z zewnątrz. Doskonałą okazją jest sprawdzenie czy pojazd ma opuszczone szyby – może to oznaczać wietrzenie nieprzyjemnego zapachu.

Sprawdź zakamarki.
Osad czy resztki mułu mogą osadzić się w trudnych do wyczyszczenia szczelinach i zakamarkach (pod plastikami, uszczelkami, dywanikami samochodowymi, okolicami dźwigni hamulca ręcznego czy zmiany biegów) warto im się przyjrzeć.

Węsz.
Dosłownie, wąchaj! Pod dywanikami, które łatwo można wymienić lub wyczyścić znajduje się (najczęściej) filcowa wykładzina, warto się dokładniej przyjrzeć i spróbować wyczuć zapach wilgoci lub stęchlizny. Dodatkowo przesadnie „wyperfumowany” oraz obwieszony różnymi środkami zapachowymi pojazd może oznaczać, że albo ktoś w nim palił lub próbuje pozbyć się innego nieprzyjemnego zapachu.

Skraplająca się para.
Najbardziej charakterystyczne miejsca, z których ciężko pozbyć się pary wodnej to reflektory samochodowe oraz osłona zegarów na desce rozdzielczej, warto przyjrzeć im się z bliska.

Tapicerka.
Tapicerka również może być źródłem informacji dotyczącym potencjalnej powodzi pojazdu. Skórzane pokrycie po zalaniu jest twarde, sztywne i chropowate. Oczywiście można ją próbować wypastować czy nabłyszczyć, ale i ta przesadnie nieskazitelna może powodować, abyśmy stali się bardziej czujni. Gorzej sprawa wygląda w przypadku tapicerki welurowej czy „materiałowej”. Łatwiej można ją wymienić, obić czy wysuszyć, dlatego zalecamy w tym przypadki wykonać pkt. 2 – gdy poczujemy zapach stęchlizny czy butwiejący możemy być pewni, że auto zostało zalane.

Instalacja elektryczna.
Może się wydawać, że im więcej czasu minęło od zalania samochodu, tym trudniej będzie je sprawdzić pod tym kątem. W przypadku instalacji elektrycznej łatwo rozpoznać topielca (chyba że zostanie wymieniona cała elektryka – handlarze rzadko decydują się na taki zabieg). Należy sprawdzić kostki elektryczne (wewnętrzne). Nie są one izolowane ani uszczelniane więc będzie widać, czy zaśniedziały, jeśli tak to mamy odpowiedź.
Skrzynki z bezpiecznikami (wewnątrz i pod maską).
Jeżeli skroplona woda lub para występuje w odłączonym bezpieczniku, to może oznaczać oznaki zalania.

Błędy.
Pojawienie się rozmaitych i przeważnie niepowiązanych ze sobą błędów kodów w przypadku diagnostyki komputerowej lub próbie uruchomienia pojazdu.

Czysty silnik.
Dokładnie umyty silnik i jego komora w porównaniu do przebiegu km mogą wskazywać nie tylko na problemy z remontem silnika, wyciekiem olejów lub płynów, lecz także zalaniem. Muł czy piach, które dostały się do silnika trudno wybawić, dlatego sprzedający będą chcieli pozbyć się śladów zalania pojazdu. Nasze wątpliwości powinny pojawić się w chwili, gdy widzimy wszechobecną czystość w trudnodostępnych miejscach w silniku. Dodatkowym problemem pojawiającym się jest nierówna praca silnika.

Sprawdź jeszcze:
Czy występują ślady korozji na prowadnicach i szkieletu foteli, za tapicerką na drzwiach, elementach zawieszenia i układu kierowniczego.

Dokumenty.
Weryfikacja dokumentów może nam przybliżyć miejsce pochodzenia pojazdu oraz zweryfikować czy w tym rejonie występowały powodzie (prognoza pogody). Dodatkowo możemy sprawdzić jego historię serwisową.

Umowa.
Przy zawieraniu umowy można poprosić o sporządzenie klauzuli, w której umieszczony zostanie zapis, że pojazd nie jest pojazdem popowodziowym.

Niezależnie od przypuszczeń czy dany pojazd jest popowodziowy, zalecamy udać się na stację diagnostyczną, w której fachowym okiem i odpowiednim sprzętem można sprawdzić stan pojazdu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.